wtorek, 28 maja 2019

Save Me a Place

Przez ostatnie kilka lat nie miałem czasu zajrzeć na dach Galerii Łódzkiej, gdzie od dawna organizowana jest impreza pod nazwą Galeria Bryk. Jeśli wierzyć mojemu internetowemu pamiętnikowi to ostatnia wizyta miała miejsce w 2014 r. Musiało zatem minąć 5 lat, by udało się powrócić... i to w jakim stylu. Wraz z chłopakami z Dream Ride zameldowaliśmy się na miejscu kwadrans przed południem.




W tym roku więcej czasu spędziłem na oglądaniu samochodów i rozmawianiu z ludźmi niż na samym robieniu zdjęć, stąd nie spodziewajcie się oszałamiającej galerii. Muszę jednak przyznać, że zarówno pogoda, jak i frekwencja dopisały. Lista uczestników była długa i jestem pewny, że każdy  z widzów znalazł coś dla siebie. Jestem naprawdę pod wrażeniem, jak ta impreza rozwinęła się na przestrzeni ostatnich paru lat. 



























Jeśli chodzi o zdjęcia to tyle. Nie zależało mi na dokładnym udokumentowaniu każdego uczestnika, tylko na zebraniu kilku fajnych ujęć. Żałuję, że nie mogłem zostać do końca, wtedy może galeria byłaby bardziej obfita. I pogratulowałbym osobiście chłopakom wygranej tytułu najfajniejszej bryki w kategorii samochodów sportowych. Wychodzi na to, że Camaro nadal wyróżnia się z tłumu.

Gdyby ktoś chciał więcej, to polecam następujące wpisy:
Galeria Bryk 2013
Galeria Bryk 2014
2015 Ford Mustang 3.7 V6
2017 Chevrolet Camaro 3.6 V6 #1
2017 Chevrolet Camaro 3.6 V6 #2
595. Urodziny (motoryzacyjne) Łodzi 

niedziela, 14 kwietnia 2019

Feuer und Wasser

W ten weekend odbył się jedenasty Ogólnopolski Zlot Mustangów. Miał on miejsce nad zalewem Słok, w pobliżu Bełchatowa. Woda, lasy i dużo rozhasanych koni. Chyba jedyne, co nie dopisało to pogoda. Kilka stopni na plusie i przelotny deszcz. Jednak to nie zniechęciło uczestników do licznego stawienia się na terenach przylegających do hotelu Wodnik.

Produkcję Mustanga rozpoczęto 9. marca 1964 roku. Oznacza to, że samochód z koniem galopującym na masce skończył nie tak dawno temu 55 lat. Przez ten czas pojawiło się 6 generacji tego modelu. Z moich obserwacji wynika, że reprezentant każdej z nich pojawił się na zlocie.























































Różnorodność roczników była dla mnie największym atutem zlotu. Można było z bliska obejrzeć zarówno auta, które widuje się regularnie na ulicy, jak i te, które częściej spotkamy już w muzeach. Wydaje mi się, że najwięcej było Mustangów szóstej generacji, czyli tych, które można od 2015 kupować również w europejskich salonach. Czy to dobrze? Moim zdaniem tak. To kawał fajnego samochodu za rozsądne pieniądze. Ludzie je kupują i dobrze, że docierają na zloty. Oznacza to, że miłośników Mustanga przybywa.