poniedziałek, 15 września 2014

Perfect Day

Wrześniowa trzynastka była nad wyraz szczęśliwa, przynajmniej dla mnie. Tego dnia odbyło się spotkanie miłośników włoskiej motoryzacji, szerzej znane jako Forza Italia. Na miejsce wybrano kompleks pałacowo-parkowy w Rozalinie niedaleko Warszawy. Co ciekawe, pałac został zaprojektowany przez polskiego architekta pochodzenia włoskiego, Henryka Marconiego. To tylko podkreśla z jaką dbałością organizatorzy podeszli do tej imprezy. Wszystko zdawało się wyglądać dobrze na papierze, a gdy zbliżał się dzień zero to nie mogłem się doczekać.

Muszę przyznać otwarcie, że nic nie budzi tak dobrze jak kawa pomruk V6 Busso. Miałem tę niewątpliwą przyjemność jechać na zlot Alfą 147 GTA wraz z Sebastianem. W Rozalinie pojawiliśmy się chwilę przed dziesiątą. Od razu było widać, że najbardziej obleganym autem była nowa Alfa Romeo 4C w Rosso Competizione. Na szczęście inne fajne samochody stały praktycznie samotne.
















W końcu przyszła i moja kolej na obmacanie najnowszego dziecka Alfy Romeo. Muszę przyznać, że byłem bardzo sceptycznie nastawiony do tego samochodu, ale po dokładnych oględzinach zmieniłem zdanie. Jak na 1750 Turbo brzmi to naprawdę nieźle, a po zajęciu miejsca za kierownicą (co jest notabene niezłą sztuką) nawet nie przeszkadza niezbyt urodziwa deska rozdzielcza. Chce się przekręcić kluczyk w stacyjce i jechać, a nie podziwiać detale wnętrza. 










Czas wracać na Ziemię. Nie samym 4C człowiek żyje, a w okół było sporo fajnych klasycznych pojazdów. Fiat 500, para Spiderów, X1/9, 125p i Lancia Fulvia Coupe '72.











A na końcu placu włoska trójca: Alfa Romeo Giulia Spider '64, Fiat 124 Spider oraz Maserati 222 '89.












Zgodnie z harmonogramem przyszedł czas na start rajdu turystycznego. Kolejka oczekujących była bardzo dobrym celem do fotograficznego ostrzału.













Między uczestnikami krążyła wieść, że na zlocie ma się pojawić niespodzianka, a dokładniej druga Alfa Romeo 4C. Okazało się to prawdą, co więcej, była to seria Launch Edition w matowym Bianco Carrara. Chyba nie ma lepszego lakieru dla tego samochodu... W dodatku stanowi idealne połączenie z karbonową obudową reflektorów.  










Zdjęcia poustawiałem tak, żeby najlepsze zostawić na koniec. Bezkonkurencyjnie autem zlotu zostaje Lancia Fulvia Sport Zagato z 1968. Samochód pod każdym kątem wygląda obłędnie, czy to w środku, czy na zewnątrz. Niepozorny silnik 1.3 V4 daje sobie radę z bardzo lekkim nadwoziem, najlepiej odzwierciedla to komentarz Piotrka - właściciela: 'Na autostradzie może wyprzedziły mnie z 3-4 samochody'.




Nie ukrywam, lekko się zauroczyłem. Krótka przejażdżka tylko spotęgowała te uczucia. Mógłbym tak stać i gapić się na nią godzinami. Jeździć i szukać coraz to fajniejszych miejsc na tło, zatrzymywać się i podziwiać.







A teraz przypomnijcie sobie, jak obecnie wyglądają samochody sygnowane marką Lancia. No właśnie. Ale wracając do raju mam jeszcze zdjęcia ślicznej Alfy Romeo Giulia GT.




Na koniec przedstawiam nasz transport zlotowy, wcześniej wspomniana Alfa Romeo 147 GTA z wydechem Inochi Motorsport. Brzmi fenomenalnie i nie jest to tylko moje zdanie!


Pięknie dziękuję organizatorom Forza Italia za świetną imprezę. Cieszę się, że w końcu udało mi się na niej pojawić. Podziękowania należą się również Sebastianowi i Piotrowi, za towarzystwo i możliwość obcowania z dwiema pięknymi Włoszkami. Liczę na to, że jeszcze się spotkamy. To był zdecydowanie mocny akcent kończący nieubłaganie najfajniejszą porę roku. Choć ta najlepsza pod kątem zdjęć dopiero przed nami.